czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 3.


Obudziłam się była godzina 4.59 wyłączyłam szybko budzik w telefonie, i postanowiłam, że dziś biegać nie będę. Po pierwsze po wczorajszym meczu moje kolano boli mnie jeszcze bardziej, i najwidoczniej również wczoraj musiało mnie przewiać z czego boli mnie cholernie gardło, mam ochotę odciąć sobie migdały nożyczkami.!!. Poleżałam sobie tak jeszcze 30 minut z trudem przełykając ślinę. Słyszałam że Bet już wstała bo zawsze sobie rano włącza Another World.
Poszłam do łazienki, biorąc przed tym ciuchy (brązowe rurki, kremowy T-shirt i beżowy sweter)
Umyłam się, zrobiłam makijaż, ubrałam ciuchy i lekko podkręciłam włosy lokówką, ubrałam czarne trampki na nogi, wzięłam torbę i złapałam gitarę.
-Bet wychodzę !- krzyknęłam z wielkim bólem w gardle
-Ok!- odpowiedziała gdy byłam już za drzwiami
Poszłam tak jak zawsze do parku, powoli żeby nie nadwyrężać kolana, usiadłam na ławeczce i wyjęłam gitarę z futerału. Zaczęłam grać piosenkę Ed'a, nawet nie zauważyłam że się ktoś do mnie dosiadł, byłam po prostu tak pochłonięta muzyką....
-Hej Sophi !- powiedział Liam, przy czym strasznie mnie przestraszył
-Nigdy więcej mnie tak nie srasz !!
-Ok. Zapamiętam- powiedział uśmiechając się
-Co tu robisz tak wcześnie ?
-Wiesz mogę cię zapytać o to samo
-Ja zapytałam pierwsza, więc?
-Jakoś nie mogłem spać, więc postanowiłem się przejść i zauważyłem ciebie. A ty ?
-Miała biegać o 5 ale kolano mnie strasznie boli po wczorajszym meczu i jeszcze gardło mnie męczy...No i za chwilę się do szkoły będę zbierać..
-Chyba powinnaś iść do lekarza, albo ja cię zawiozę – dodał do zdania uśmiech
-Nie trzeba sama sobie poradzę w dojściu do lekarza
-A właśnie mam super wiadomość
-No to już się boję
-Hahaha czy ja wiem czy się czegoś bać
-No to gadaj co to jest a nie przeciągasz ;p
-Okazało się że przenosimy swoje mieszkanie do Brighton i będziemy tu mieszkać oraz chodzić do tej samej szkoły co ty.
-Już widzę reakcje dziewczyn. Dobrze że wzięłam ze sobą słuchawki, nie będę musiała słuchac tych pisków.
-Ja się tak dobrze nie mam
-To już nie moja wina. Idziesz do szkoły ?
-No idę...- i znowu się uśmiechnął, robił to tak słodko.
Schowałam gitarę do futerału i wzięłam torbę, mogliśmy ruszać do szkoły.
-Daj wezmę gitarę- wyciągną do mnie rękę
-No to trzymaj.
Byliśmy w drodze do szkoły, nie rozmawialiśmy, szliśmy w milczeniu zresztą widział że rozmowa mnie strasznie męczy przez gardło. Nagle mnie ktoś mnie zaczepił okazało się że był to Tomek zresztą naszej drużyny piłkarskiej.
-Sophii jak się czujesz ?- zapytał z troską Tomek
-No wiesz bywało lepiej, muszę iść z tym do lekarza, ale ważne że ich pokonaliśmy
-Wiem, cieszymy się z tego, ale musisz o siebie zadbać
-Tak wiem, wiem. Nie martwcie się tak o mnie jestem dużą dziewczynką-powiedziałam i pożegnałam się z chłopakami, zapomniałam o Liam'ie że wciąż na mnie czeka
-Przepraszam, myślałam że poszedłeś już do szkoły
-Nie zostawiłbym się samą – no i znowu się uśmiechną
-No a co z chłopakami są już w szkole ?
-Tak, zdaje się że mam wf a ty chemie
-No dokładnie. Musisz iść prosto i 2 korytarz na lewo i dojdziesz do szatni, chyba sobie poradzisz ?
-Pewnie. To do zobaczenia później
-Tak pewnie- uśmiechnęłam się mile i poszłam w kierunku klasy.
Idąc powoli usłyszałam straszne piski, od razu się domyśliłam że dziewczyny już się dowiedziały że ONE DIRECTION będą chodzić do naszej szkoły, no mi to szczerze wisiało, ale polubiłam Liam'a. Przed klasą zobaczyłam Bet siedząca z zeszytem
-Hej Bet. Mam do ciebie wiadomość z której się z pewnością ucieszysz
-No to gadaj – od razu pojawił się na jej twarzy uśmiech
-Twój chłoptaś przenosi się z 4 popaprańców do Brighton i do naszej szkoły...
-Że kto ?- Czasami jej ciemnota mnie wkurza
-Twój ukochany ONE DIRECTION, będzie chodził do naszej klasy.
-OMG !!!. AAAAAAAAAAAA- zaczęła piszczeć ja te wariatki
-Weź się kurwa uspokój co ?
-No co to jest dla mnie szok i tyle- odparła na swoją obronę
Weszłyśmy do klasy, było nas strasznie mało bo z pewnością wszyscy oglądają ich na wf-ie
Napisałam na małej kartce do Bet, bo ławki były oddzielne ;///. „Dziś po szkole Liam zabiera mnie do lekarza” na do ona odpisała „Że co? Przecież ty...dobra pogubiłam się”

2 komentarze:

  1. Świetne ;D Kiedy kolejny rozdział?? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ahaah. !
    coś mi się wydaję ,że Bet źle zrozumiała :D
    no rzeczywiście Liam słodko się uśmiecha *.*
    chcę więcej pisz szybko :D

    OdpowiedzUsuń